Ponad miesiąc temu uszyłam już drugą, po Warszawie, mapę.
Tym razem to okolice zapory w Dębem na Narwi. Lubiłam ją szyć, wykorzystałam nowe, fajne pomoce do szycia: flizelinę rozpuszczalną i freezer paper. Ale potem moja miłość do niej odleciała na trochę w siną dal i dlatego nie pokazywałam jej. Już mi przeszło, szyję następna mapę, trzy razy większą niż ta. Pokażę ją za kilka tygodni.
Na blogu Szkoły Patchworku opisałam krok po kroku jak powstawała mapa.
Ma wymiary 52 na 40 cm i jest uszyta z bawełny.