niedziela, 15 sierpnia 2021

Cynie

Niedawno byłam w ogrodzie botanicznym w Lublinie. Pięknie kwitły cynie. Postanowiłam je uszyć.
Powstał niewielki patchwork - 60 x 60 cm.

 Tak wyglądały te oryginalne.

Jak je szyłam?
Powycinałam różne kształty z kawałków kolorowych tkanin. Ułożyłam je na "kanapce"


A potem przykryłam wszystko tiulem i wypikowałam

Potem popikowałam jeszcze trochę. I jeszcze....

Na końcu niektóre fragmenty pomalowałam farbami do tkanin w sztyfcie.

I już :)




6 komentarzy:

  1. Jak zwykle pięknie; nie przepadam za cyniami, ale w takiej wersji podobają mi się bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Panie Goozikowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dla odmiany - uwielbiam cynie. Te z Twojego, Aniu, ARCYDZIEŁA są również cudowne, piękne, wspaniałe. Piękne, piękne, piękne. P I Ę K N E

    OdpowiedzUsuń