niedziela, 1 maja 2016

Planety znowu szaleją

Uszyłam kilka patchworków w tym stylu. Największy z nich już ponad rok temu "A planety szaleją, szaleją". Po nich przyszły nieco mniejsze "Planety nieco spokojniejsze".
Te dzisiejsze mają 70 x 70 cm i kolorystykę zbliżoną do tej, która panuje w domu mojej przyjaciółki.


Tak prezentują się z maszyną do szycia, na której moja Mama uczyła się szyć 90 lat temu.


I jeszcze w "pięknych okolicznościach przyrody..."


 I z moją kotką, która zdecydowała się zapozować.


Tu są kolejne fazy powstawania patchworku. Dokładny proces powstawania podobnego quiltu opisałam tutaj.






4 komentarze:

  1. muszę sobie taki nożyk sprawić i zmierzyć się z planetami Twojego pomysłu :) cudne są :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no normalnie planety wirują u ciebie w pełni :D Aniu pięknie wygląda na zdjęciu a co dopiero w realu :) bravo

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ty to robisz, Kochana??? Kolejne Planety??! Kolejna praca w TYM roku?!! Kolejny sukces!!! Podziwiam i czekam na nastepna niespodzianke. Buziaki

    OdpowiedzUsuń