środa, 7 października 2020

Fioletowa łąka

Takiej długiej przerwy w pisaniu postów, to ja chyba jeszcze nigdy nie miałam, a blog prowadzę już prawie 10 lat!.
Nic się nie dzieje?
Wprost przeciwnie, nawet za dużo.

  • Dużo szyję.
  • Zaczęłam prowadzić kursy patchworkowe w sąsiedniej wsi.
  • W przyszłym tygodniu jadę do Dortmundu, gdzie na zaproszenie niemieckiej gildii patchworkowej poprowadzę kurs confettiquilt.
  • Niedawno pisały o mnie czasopisma niemieckie i węgierskie.
  • Razem z koleżankami z naszej nieformalnej grupy Patchwork Mazowiecki zorganizowałyśmy konkurs #TrzeciWymiarPatchworku.
  • Byłam na świetnym kursie z ekoprintu u Beaty Jarmołowskiej.
  • Regularnie piszę na Facebooku. Ostatni post ma ponad 400 lajków, 200 komentarzy i ponad 20 "udostępnień".
  • Na Instagramie mam już ponad 1000 obserwatorów.
  • Jeszcze wystawy patchworkowe, w które jestem zaangażowana.

Ufff.... Aż się zmęczyłam tym wyliczaniem, a to wszystko dzieje się naprawdę :). I ja to bardzo lubię!!!!

Zaczynam nadrabiać zaległości.
Zacznę od końca.
I krótko: fioletowa łąka.
Patchworkowa.
Confettiqilt.
Rozmiar 110 x 50 cm.
Tu jest krótki filmik o jej powstawaniu https://youtu.be/4Pwgcw7tU54








 
Szyłam ją razem z turkusową łąką i narzutą "białe na białym" o wymiarze małego lotniska.
Pokażę je niebawem :).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz