piątek, 25 marca 2022

Kamizelka Justyny

 Długo nie robiłam żadnych wpisów, za to teraz będzie długi wpis.
Tyle się działo. Kolejne fale pandemii, a teraz wojna w Ukrainie. Było dużo ważniejszych spraw.

Kamizelkę dla Justyny zaczęłam szyć w środku zimy, a pokazuję wiosną. Do szycia przygotowywałam się już jesienią, gdy uszyłam próbną kamizelkę, żeby sprawdzić, czy mam dobrą formę. Wykrój dostałam od firmy Papavero. Teraz można go kupić, nazywa się Łucja - model 0983. 

Wykrój okazał się świetny i bez żadnych modyfikacji uszyłam z niego kamizelkę dla mojej koleżanki, Justyny Bednarek. Starałam się, bo nie dość, że bardzo lubię Justynę i chciałam uszyć dla niej coś ładnego, to jest ulubioną pisarką mojej wnuczki. Babcochą, zagubionymi skarpetkami i Maryjkami autorstwa Justyny zaczytywałyśmy się obie, gdy Nina jeszcze nie radziła sobie z biegłym czytaniem.



Kamizelka jest dwustronna. Z jednej strony turkusowa, z drugiej granatowa.


Tu są 3 króciutkie filmiki, które pokazują pikowanie i jego efekt:
- jak pikowałam kamizelkę - klik
- jak wygląda prawa strona - klik
- jak wygląda lewa strona - klik.

Jeszcze takie "robocze" zdjęcia - kamizelka na manekinie:


Jak ją szyłam?
Wykroiłam bawełniane tkaniny turkusową i granatową wg wzoru. Również cieniutką bawełnianą ocieplinę od Pani Szpilka. Zaszyłam zaszewki na biust i zszyłam boki. Zrobiłam quilterską "kanapkę" i przepikowałam całość. Na górze to były granatowe nici Ariadna nr 30, a w bębenku granatowe nici nr 120. Igła do pikowania nr 120.
Kilka centymetrów przed linią ramion kończyłam pikowanie, żeby potem oddzielnie zszywać poszczególne warstwy kamizelki.
Pewnym wyzwaniem było wypikowanie okolic biustu - kamizelka ma zaszewki i "kanapka" nie była płaska.

Teraz zszyłam ramiona. Na początku tylko turkusową część.

Tak ramię wyglądało z prawej strony. Oczywiście wcześniej zawiązywałam i chowałam do środka kanapki wszystkie niteczki z końców szwów.:

Wycięłam nadmiar ociepliny i od granatowej strony, najpierw spięłam szpilkami a potem ręcznie zszyłam ramiona.

Potem uzupełniłam pikowanie na ramionach  - szew po szwie aż doprowadziłam je do takiego widoku:


 

Całość obszyłam granatową lamówką, wcześniej wszywając pętelki do zapinania tak, żeby kamizelka mogła być używana zarówno jako turkusowa, jak i granatowa. Po granatowej stronie lamówka jest przyszyta ręcznie.


Justyna poprosiła mnie o czerwone guziki po granatowej stronie kamizelki. Dołożyłam jeszcze trochę czerwonego - stębnówkę z muliny.



Mam nadzieję, że szczegółowy opis szycia przyda się Wam, gdy będziecie tworzyć podobne ubrania.

Czy jestem zadowolona z efektu? Jestem!!! I to jak!!! To nie było łatwe szycie, ale powiem nieskromnie, że poradziłam sobie z nim bardzo dobrze. Podoba mi się fason, wzór pikowania, detale.
Ale najważniejsze, że Justyna jest bardzo zadowolona!



3 komentarze:

  1. Kamizelka już na udostępnionych zdjęciach na Facebooku i Instagramie bardzo mi się podobała, ale dopiero teraz zbieram szczękę z podłogi; te uzupełnione, idealnie schodzące się pikowanie na ramieniu, perfekcyjne wręcz ręczne szycie, detale, szczegóły... no po prostu dzieło sztuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz, bardzo dziękuję za Twój komentarz. Tak mi miło, że kamizelka i praca przy niej tak Ci się spodobała.

      Usuń
  2. What a lovely vest, I'm really impress that you create such beautiful masterpiece, and its even reversible, both colors are pretty. And looks good on you. Great job. <3

    OdpowiedzUsuń