Już nie mogłam doczekać się zimowego widoku. Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam oszronione trawy i drzewa. Jak w bajce.
W mojej pracowni też zapanowała zima. W Szkole Patchworku w najbliższą niedzielę już trzeci raz będziemy uczyć się szyć po łuku, a potem tę umiejętność wykorzystywać w szyciu krajobrazów.
Przygotowałam się do tych zajęć i uszyłam mały zimowy krajobraz. Jak to
zrobiłam, możecie przeczytać na
blogu Szkoły Patchworku, gdzie będę teraz umieszczać takie opisy. Znajdziecie tam też krajobrazy uszyte przez nasze uczennice. Zapraszam :)
no i zobaczyłam :) też dostałam :) bardzo zimowa kolorystyka brrr, nie lubię zimy ale Twój krajobraz wygląda pięknie idę poczytać dalej :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, ja ciągle mam jeszcze jakiś niedosyt. Z tym pikowaniami mi nie wyszło, może popikuję z małymi koralikami, waham się jeszcze. Wierzę, że z prawdziwą zimą przyjdzie prawdziwe olśnienie :)
UsuńSuper krajobraz. Na blogu Szkoły Patchworku też byłam... dziewczyny tworzą fajne rzeczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzięki Wiolu, ja też jestem pod wrażeniem naszych uczennic :). Są niezwykle pomysłowe.
UsuńSuper praca, tak jak koleżanka wyżej ,nie przepadam za zimą ,ale zima w tej formie jest ok :-) Do bloga szkółki też zajrzałam i kto wie, może kiedyś spróbuję tej techniki. W dziedzinie patchworku, jestem samoukiem ,więc każda ciekawostka szkoleniowa to dla mnie rarytas. Pozdrawiam i dziękuję za te wspaniałe doznania podczas oglądania tych pięknych dzieł sztuki -)
OdpowiedzUsuńIwona dziękuję bardzo, obiecuję uzupełniać blog szkółki o linki do tutoriali, zaglądaj :)
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuń