Od dawna podziwiałam prace Alicji Merett. Podobały mi się mapy uszyte przez nią. Nie chciałam ich kopiować, szukałam własnej drogi. Nie wiem ile jeszcze trwałyby te poszukiwania, gdyby nie mój syn, który poprosił o uszycie mapy Warszawy do jego biura. Oto ona.
When I graduaded
high school I had to choose the faculty to study. The older sister of
my friend chose „Geodesy and cartography” and I couldn't stop
looking at her drawings and maps. My Mom, who was a tailor, used to
say that I am talented in sewing and that I should go to Lodz to
study clothing design on Academy of Fine Arts. Long story short I
chose a completely different faculty but my love to maps and sewing
is still live. As it turned out, one can combine them.
I have always
admired the works of Alice Merett. I loved the maps which she sewed.
I didn't want to copy them and I was looking for my own style. I
believe I would never find it if my son wouldn't ask me for favour.
He needed me to sew a big map of Warsaw to be hanged in his office.
This is what I've created:
To Warszawa w skali 1:26000. Ma 100 cm szerokości i 110 cm wysokości w najszerszych miejscach.
Jest dość dokładnym odwzorowaniem Warszawy. Oczywiście nie ma wszystkich ulic i parków.
Miałam mnóstwo zabawy przy szyciu, no bo na przykład myślałam sobie tak: zrobię sobie przerwę, jak skończę pikować Żoliborz. i bardzo mnie korciło, żeby dodać Warszawie kilka nowych mostów albo przedłużyć trasę A2 do wschodniej granicy miasta.... ech, rozmarzyłam się przy tym szyciu, bo byłam urbanistycznym władcą.
Pojawiły się przede mną zupełnie nowe problemy techniczne. Pierwszy raz skorzystałam z farb olejnych do tkanin w sztyfcie. Musiałam wymyślić też jakiś sensowny sposób powieszenia mapy. Udało się, wisi na jednym sznureczku. Początkowo Wisła wyglądała inaczej, była aplikacją, ale wyprułam ją. Co za określenie - wypruć Wisłę!
Oczywiście było trudno zrobić zdjęcia. Materiał, z którego uszyłam mapę jest lekko połyskujący, a jego kolor jakoś dziwnie wygląda na fotce.
Opiszę niedługo jak powstawała Warszawa a dziś tylko skończone dzieło.
Warsaw is in the
scale of 1:26000. The dimensions of this work is 100 cm x 110 cm at
the widest points.
It is quite accurate
map of Warsaw. Ofcourse you can't find all the streeets and parks,
but I was trying to be very exact when I was making it. I was having
a really good time when I was sewing it. I was thinking „As soon as
I finish quilting Zoliborz I will take a break” - and then suddenly
I wanted to make additional bridge on the Vistula River or make the
A2 highway longer... I felt like urban ruler while sewing this map,
nothing was impossible!
I had to face some
technical problems which were completely new for me. It was the first
time I used the oil paint sticks. I was also looking for the
practical method of hanging the map, I wanted to hang it on one
string – which I managed to achieve.
In the first version
of the map the Vistula River was an application but I ripped it out.
It sounds so weired: to rip the Vistula out!
It was also hard to
take good photos. The fabric which I used to sew the map is slightly
shiny, the color looks a little bit different in the photo.
I am going to give
you the step-by-step instruction of how to create this kind of map
soon. Today I only post photos of the finished piece of art.
Ania rewelacja!!! z niecierpliwością czekam na opis powstawania, przyglądam się jej i zastanawiam czy te jaśniejsze miejsca ( zabudowa) są malowane farbą do tkanin? a pikowanie oddaje sieć ulic i koryto Wisły?
OdpowiedzUsuńPrześliczną mapa, cudne detale: ) W swoim życiu miałam okazje wykonać kilka map na zajęciach z kartografii, ale myślę, że z taką szytą mapą jest o wiele lepsza zabawa: )
OdpowiedzUsuńwow..... z daleka nigdy w zyciu nie pomyslalabym, ze to szyte jest
OdpowiedzUsuńBrawo! Świetna mapa.Muszę ją pokazać mojemu tacie, urbaniście, który większość tras naszemu miastu, wyznaczył
OdpowiedzUsuńNiesamowite jest to,co tutaj widzę.Niewyobrażalne dla mnie do wykonania. Piękna praca.Może by tak na jakąś wystawę w stolicy to dać?niech ludzie widza i podziwiają!!!!
OdpowiedzUsuń"Koronkowa" robota. Podziwiam za dokładność i cierpliwość w wykonaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, no Aniu!
OdpowiedzUsuńwciąż zaskakujesz swoimi pracami, a ja wciąż CIĘ podziwiam,
pozdrawiam Zosia Lewandowska
dzielo jest mega wow jaki ogrom pracy
OdpowiedzUsuńAniu !!! Twoja Warszawa jest wspaniala, czekam co jeszcze wymyślisz ciekawego:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Renata Supska
Super Warszawa! gratuluję pomysłu i cierpliwości!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Genialny pomysł i wykonanie :) Podziwiam
OdpowiedzUsuńARCYDZIEŁO !!! Za każdym razem jak otwieram tego bloga mówię, że już chyba nic mnie bardziej nie zaskoczy... i za każdym razem przeżywam na nowo kolejny zachwyt, kolejne zadziwienie :D Po prostu ARCYDZIEŁO !!!
OdpowiedzUsuńMyślę że dobrze, że nie skończyła Pani artystycznej szkoły - dzięki temu może Pani być nieszablonowa, niestandardowa... Ma Pani wolną głowę od stereotypów i " ram sztuki "...
Dziękuję że mogę podziwiać ( choćby tylko na tej stronie ) Pani prace :) Są wspaniałe :D
Wow, wow i jeszcze raz wow :) Świetny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wykonanie. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńJak zwykle wpatruję się oczarowana! Pani prace są niezwykłe!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji opisu pomyślałam, że moja Łódź na żywo wygląda, jakby ktoś jej wypruł śródmieście ;) tak jest teraz rozkopana.
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję kolejnej pięknej pracy :)
Niecały tydzień temu, oglądając na żywo, byłam zachwycona i zadziwiona Twoją Warszawą. Wiedziałam, że dzieło skończone będzie piękne i oryginalne. Farby sprawdziły się świetnie, Wisła super - subtelnie króluje na planie. Nieustannie podziwiam Twoją inwencję. Ciekawe, czym mnie znowu zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca, rewelacyjny pomysł :)))
OdpowiedzUsuńCudowna praca, niesamowicie bajeczne kolory, zachwyciłam się nią od pierwszej sekundy i zachwycam każdego dnia :) pozdrowienia, Aga
OdpowiedzUsuńSuperrrrrr!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZupełnie zapomniałam o tych Twoich mapowych miłościach, a miałam Ci podesłać taką mapową artystkę.
Valerie Goodwin http://www.quiltsbyvalerie.com/
No wysokiej klasy praca. Dla mnie mistrzostwo, efekt końcowy bajecznie, głęboki ukłon i gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu MEGA! Jestem pełna podziwu dla tego projektu :)
OdpowiedzUsuńJako geodeata, inzynier I textile artist po fachu - wspaniale prace Aniu
OdpowiedzUsuń