niedziela, 23 kwietnia 2017

Trochę wiosny jesienią? Nie, nie, odwrotnie.

Trochę jesieni wiosną!
Gdy szyłam ten quilt, to często przypominała mi się piosenka z mojego dzieciństwa.
I to jeszcze z czasów, gdy w naszym domu w Rembertowie oprócz radia, które stało w pokoju rodziców, wisiał w kuchni głośnik. I właściwie ciągle był włączony.  Skąd płynęła muzyka? I "Matysiakowie", "W Jezioranach"? Nie mam pojęcia. To chyba był pierwszy program Polskiego Radia?
Wyprowadziliśmy się stamtąd, gdy miałam 7 lat i w następnym domu już nie było głośnika, tylko radio.

Tym razem było odwrotnie. Trochę jesieni wiosną. Ja jestem wrażliwa na to, co się widać wokół mnie. Na podwórku kwitną cztery forsycje, powoli ruszają tulipany, magnolia chyba niestety  zmarzła, ale jest trochę różowa, barwinek szaleje, zieleń w różnych odcieniach aż kipi. I to powinnam szyć. A ja "poszłam" w jakieś brązy i beże. Ale czego nie robi się dla przyjaciółki. Ona właściwie nawet nie powiedziała wyraźnie, a tak jakby przelotem, przy okazji, pokazała obrazek, który jej się podoba.
I jest :). Oczywiście moja szmaciana wersja. Trochę jesieni wiosną :).
Nieduża ta jesień. 50 x 60 cm. Confetti quilt. I z wypustką!


11 komentarzy:

  1. Witam serdecznie, trafiłam tutaj z bloga Iwonki zaciekawiona tak pięknymi pracami. Obejrzałam sporo Twoich prac i powiem szczerze jestem nimi totalnie oczarowana. Nie znałam wcześniej tej techniki "malowania" za pomocą skrawków tkanin i maszyny do szycia. To jest tak urzekająco piękne, wymaga bardzo dużej cierpliwości, wyobraźni plastycznej, talentu i niezwykłej staranności. Tworzysz istne dzieła sztuki, zostaję u Ciebie na dłużej i z ochotą będę podziwiać kolejne piękne obrazy. Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za te śliczne słowa. Cieszę się że podoba Ci się takie szycie. Zaglądaj.... :)

      Usuń
  2. Aniu, Twoje łąki zachwycają mnie :) Przyroda to bardzo wdzięczny temat do malowania, szycia... tyle się w niej dzieje. Szyj kolejne łąki, szyj... szyj łąki o każdej porze dnia, porze roku.... W każdej chwili są inne! Twoja wyobraźnia działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jolciu, czasem jestem już trochę znudzona tymi łąkami i mówię sobie: ta to już będzie ostatnia! I za kilka dni wpada mi nowy pomysł do głowy, i muszę, no muszę po prostu uszyć ją. I to szybko! Nieuleczalna choroba ;)

      Usuń
  3. Baaaaaaardzo piękna! ��❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  4. To bardzo wczesna jesień, żekłabym przydymione ,spopielałe póżne lato. Tyle tu delikatnych różów i błękitu. Piękne i nostalgiczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joasiu. Początkowo zapowiadała się na smutną, ale dodałam jej trochę kolorów, żeby cieszyły oko. Nie dużo. Tak ciut, ciut :)

      Usuń
  5. Ciepło, dużo ciepła :-) Faktycznie to taka wczesna jesień jeszcze z echem babiego lata :-) Jak zawsze wspaniała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo. Jeszcze taka do poleżenia :)

      Usuń
  6. to łąka widza przyzywająca ku sobie...
    pozdrawiam cieplutko - INKA

    OdpowiedzUsuń