Właściwie to nigdy nie szyłam patchworkowych ubrań. Ale już dawno miałam na to ochotę. Do skromnej, kwiecistej sukienki na jutrzejszą dużą uroczystość rodzinną, uszyłam bolerko. Orócz zszywania łatek jest trochę aplikacji z filcu i naszytych sznureczków, wcześniej uturlanych z przędzy wełnianej.
Chyba trochę przesadziłam z pikowaniem ale nie mogłam się oprzeć pokusie płynącej z możliwości mojej nowej maszyny.
A w moim ogródku właśnie kwitnie kolorystyczna kalka bolerka.
Nie opieraj się żadnym pokusom! Pokusy to esencja naszego krótkiego życia, a maszyna możliwości ma zaiste, spore ;)Poproszę zbliżenie na prawy bark - co to za pikowanie? Baw się dobrze na weselichu.
OdpowiedzUsuńFantastyczne bolerko!!!
OdpowiedzUsuńTo można takie cudo samemu sobie uszyć??????
Rewelacja!
Piękne te pikowania! Kolorki bardzo wesołe!
Po prostu szał!
Bardzo mi się podoba bolerko, ciekawe pikowanki. Gratuluję też nagrody, maszyna fantastyczna, mam taką już 5 lat i jeszcze nie korzystałam z serwisu :)
OdpowiedzUsuńAniu! Pozdrawiam serdecznie i przyznaję, że już tu u Ciebie byłam :) Z niedowierzaniem przyglądałam się tej ręcznie szytej narzucie... no tej w niezapominajkach! Marzenie... :)
OdpowiedzUsuńSzyjmy, szyjmy!!! Szyjmy bo przynosi nam to radośc i jest piękne! :)))
Wcześniej "wyśledziłam" Cię już w sieci poprzez bloga jednej z koleżanek, Twojej i mojej... wspólnej ;)
Gratuluję nagrody - maszyny :)
So nice that you won a new sewing machine! The bolero made with your new stitches is very pretty for your celebration...joni
OdpowiedzUsuńBolerko... genialna i zdolna jesteś!
OdpowiedzUsuńOch te tangle... :) aż w głowie się kręci!
Pozdrawiam milutko i obiecuję, zakładam stronkę!
Marianna
vamos@vp.pl
Wspaniałe! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWpadłam tu na chwilę, a zostaję na dłużej. Twoje prace są wyjątkowe, a poprzednie poletka z drzewkami zauroczyły mnie całkowicie. Pozdrawiam- Anna
OdpowiedzUsuń