W ostatni weekend byłam w Domu na Krańcu Świata. To niezwykłe miejsce. Niezwykła gospodyni. Chciałabym, żebyście tak jak ja, mogli poznać Hanię. To niespotykana kobieta. Zakręcona jak wszyscy, którzy tu zaglądają. Przędzie, tka, filcuje, szyje patchworki. I jeszcze wybudowała dom ze słomy i gliny kryty strzechą. I urządziła go z wielkim wyczuciem. Zajrzyjcie na jej stronę http://www.lapicze.pl/ i na jej blog http://lapicze.blogspot.com/.
A jak będziecie mieli okazję, to zajrzyjcie do Łapicz, bo tam, na krańcu świata,naprawdę jest bliżej do siebie.
Śliczne widoki!
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała tak mieszkać....
Aniu, to miejsce jest rzeczywiście magiczne, może kiedyś się tam wybiorę,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Zosia Lewandowska