Zawsze podobały mi się witraże. Fotografuję wszystkie, które zobaczę. Chciałabym kiedyś zrobić prawdziwy witraż. Przygotowałam się już do tego teoretycznie, kupiłam książki, ściągnęłam z netu samouczki, wiem kto organizuje kursy witrażowe.
Tymczasem uszyłam witraż z materiału. To pomoc naukowa na zajęcia Szkoły Patchworku,
które będą 29 marca. Znam dwa sposoby robienia materiałowych witraży,
ja wybrałam sobie chyba ten trudniejszy. W kawałku czarnego materiału
wycięłam otwory, podwinęłam brzegi tej wycinanki, a w powstałe otwory
włożyłam kolorowe materiały.
Wszystko jest uszyte z bawełny. Patchwork ma 53x53 cm.
Piękna praca.
OdpowiedzUsuńdzięki Wiolu
UsuńTak się przyglądam i przyglądam... Ania? Ale to nie jest tak szyte z lamówką, co? Wycinałaś kształt z czarnej tkaniny?
OdpowiedzUsuńwycinałam Jolciu, wycinałam, tak jak napisałam. Chciałam spróbować, bo jeszcze nigdy tak nie robiłam witrażu. Lamówka jest chyba jednak prostsza, no i na pewno wszystko wychodzi równiej :).
UsuńTrudno oczy oderwać ,kwiat -doskonały :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Iwona :)
UsuńŚwietnie wyszło, na pewno trudniejszy sposób. Ja zawsze witraże szyłam z lamówką, jest znacznie prościej:)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, że lamówką prościej, ale żeby to wiedzieć musiałam spróbować też tego sposobu
Usuńślicznie wyszło... u mnie witraż też na liście do uszycia... ale chyba jednak wybiorę wersję z lamówką... nie wiem jak to się szyje od strony technicznej, ale na jakieś skomplikowane to nie wygląda...
OdpowiedzUsuńuważaj, to wciąga! :). Ja już ściągnęłam sporo wzorów do uszycia.
UsuńAniu, przyrzekam Ci, że wybrałaś tę łatwiejszą wersję. Wiem, co mówię!!!!
OdpowiedzUsuńślicznie ! :)
OdpowiedzUsuńAnia! to jak zwykle jest piękne, i jakie pracochłonne, to podwijanie brzegów, jak pięknie przepikowane!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ola
http://scianypoznan.pl
OdpowiedzUsuń