To już ostatnia z "pomocy naukowych", uszytych na kurs "Stitch & Slash" w mojej Szkole Patchworku.
Tym razem inspiracją były piękne prace Elisabeth Graf ze Szwajcarii.
Ten patchwork jest w wersji mini, 23 x 20 cm. Cały jest z cienkiego filcu w różnych kolorach.
Kwadratowe kawałki filcu wielkości 6,5 cm składałam na czworo i przyszywałam skośnie do filcowego podłoża w kolorze szarym. I to wszystko.
Uszyję taki większy patchwork :).
cudny jest i jaki efektowny choć wydaje się dosyć prosty w wykonaniu, choć wielkość tych piździurków jest niepokojąca :)
OdpowiedzUsuńJak widać filc daje niezwykłe możliwości :-) Tej jeszcze nie widziałam, a efekt kapitalny. Taki przestrzenny!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt oraz sukcesów i pomyślności w Nowym Roku 2016 :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie zabrałam się za szycie patchworków,ale od lat nie dają mi spokoju.Może skorzystam z Waszego kursu. A o patchworku myślałam zawsze jak o origami.Bożena
OdpowiedzUsuń