Łąki, łąki... Dziś czerwona. A jeszcze jedna czeka na pokazanie.
Tu znowu przygotowałam tło. Ufarbowałam je, a dopiero potem ułożyłam na nim kawałeczki materiałów. Te małe czerwone kółeczka, to fragmenty maszynowego haftu richelieu. I kolorowe muliny, tiule, skrawki organzy, bawełniane ścinki. Czyli jeden wielki tkaninowy kisz misz. Czyli tak jak lubię.
A na to wszystko jeden duży kawałek tiulu i pikowanie z wolnej ręki.
Jak nazwać tę technikę? To trochę confetti, ale nie do końca. Na razie zostanę przy nazwie"technika własna"
Rozmiar 110 x 40 cm.
Mam jeszcze trzy takie ufarbowane kawałki materiałów. Oczywiście w różnych kolorach. Będzie znowu kwiatkowo. Ale to za jakiś czas, bo w przyszłym tygodniu jadę na festiwal do Birmingham, żeby zobaczyć jak szyją inni i sprawdzić, jak się ma moja "Mgławica Trójlistna Koniczyna" (Trifd Nebula), która trafiła do kategorii Fine Art Quilt Masters.
Jeszcze trzy zbliżenia
I zdjęcie w połowie szycia, bez tiulu i niektórych kwiatków. Robione teleofnem i przy sztucznym świetle, więc jakość i kolory raczej marne, ale nie mam innego.
Wygląda pięknie 😊
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie 😊
OdpowiedzUsuńAniu - podziwiam! Jak zwykle? Nie - bo te twoje łąki są coraz bardziej wyrafinowane. I ciekawość mnie zżera, co jeszcze w tej serii pokażesz. Buziaki zachwycone!!!
OdpowiedzUsuńJest cudowna.
OdpowiedzUsuńŚliczna łąka jakby w czasie zachodu słońca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę pięknej i inspirującej wystawy i powodzenia w UK
Kamila
Koniecznie musisz wymyślić nazwę do tej techniki. Ja wymyśliłam pol-jagi. Ty wymyślisz coś zamiast confetti. O wiele ciekawsze są takie podmalowane rzeczy, niż całe z confetti. Bardziej wyrafinowane.
OdpowiedzUsuńPięknie :-) Taka mieszanka jest bardziej interesująca i nadaje charakter. Oczywiście elementy mistrzowsko współgrają :-)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo.
OdpowiedzUsuńMistrzostwo.
OdpowiedzUsuńBelíssimo!!!
OdpowiedzUsuńkocham Twoje łąki i też kiedyś swoją popełnię :)
OdpowiedzUsuńRacja, Mistrzostwo Pani Aniu, podpisuje się jak najbardziej. Podziwiam ludzi z takimi pięknymi pasjami. Trudno oderwać wzrok. Ściskam mocno, życzę na zaś dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńhttp://kasinyswiat.blogspot.com/