niedziela, 10 grudnia 2017

Czerwone szaleństwo

Czerwone szaleństwo uszyłam moja ulubioną techniką stitch and slash czyli szyj i tnij.


Zaczęłam szyć, gdy mój ogród wygladał mniej więcej tak. Teraz zostały już tylko puste łodygi.


Tutaj jest kilka zbliżeń.








Patchwork ma 110 x 110 cm. W słońcu trochę lśni, bo niektóre kawałki są uszyte z organzy. Nie wiem kiedy uda mi się pokazać go Wam w promieniach słonecznych? W grudniu chyba nie.
Zapraszam Was do obejrzenia króciutkiego filmiku klik. Niestety też bez słońca.


Na pokazanie czeka następny patchwork uszyty w ten sposób. Poczekam jednak na odrobinę słońca, żeby go sfotografować.

6 komentarzy: