Przez ostatni miesiąc, gdy mnie tu nie było, uszyłam sporo małych prac. Wcześniej nie czułam się dobrze w szyciu pocztówek. Próbowałam kilka razy, ale efekty były marne. Podglądałam z zaciekawieniem, jak to robią moje koleżanki. Myślałam sobie "widocznie to nie moja bajka". Próbowałam szyć jakieś malutkie widoczki, robić plecionki z wąziutkich, kolorowych pasków materiału... wszystko wyglądało jakoś tandetnie. Zaczęłam się zastanawiać co ja najbardziej lubię szyć i nie musiałam się długo namyślać, żeby uświadomić sobie, że łąka, to jest TO.
I tak powstał tuzin karteczek z makami, chabrami, firletką poszarpaną i innymi kwiatkami, z których najmniejsza jest mniej więcej formatu A5 a największa mniej więcej A4. Kartki są obszyte kolorowym kartonem. To była bardzo fajna zabawa i jednocześnie ćwiczenie przed szyciem większej łąki. Będę ją powtarzać.
Pomysł wspaniały. Ja takie pocztówki oprawiłabym w ramki. Są piękne! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne prace,rzadko oglądam coś tak wspaniałego.Podziwiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne:)
OdpowiedzUsuńAniu, do wyeksponowania tej kartki, którą od Ciebie dostałam mąż obiecał mi mini sztalugę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie Karolina Mojko.
Prawdziwe łąki. Nic dodać, nic ująć. Cichcem zagnieżdżają się w duszy i już jej nie opuszczają. Uściski.
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne, oryginalne, niepowtarzalne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu pięknie poszyłaś te kartki - łąka to faktycznie Ty w pierwszym wcieleniu chyba, stałam się dumną posiadaczką jednej z nich - dziękuję pięknie a Karolina ma rację,kartka na mini sztaludze wygląda super :)
OdpowiedzUsuńAniu, nieustannie podziwiam Twoją inwencję i pracowitość." Łączki" są urocze.
OdpowiedzUsuńmam pytanie - czy szyłaś po kartonie - jeśli tak - jaką igła? chcę szyć kartki świąteczne na kiermasz, koleżanka ma parcie na " szmatki na kartonie" a ja się boję ,że to się rwać będzie - kiedyś w dziecinstwie tak się robiło bilety. Grażyna
OdpowiedzUsuńGrażyno, szyłam na maszynie po kartonie. Igła chyba 80 albo 90, już nie pamiętam. Ścieg na pewno trochę dłuższy niż przy normalnym szyciu, około 3 mm. Nic się nie rwało, nie obawiaj się. Oczywiście z tyłu, za obrazkiem, jest drugi karton, który zakrywa wszystkie nieładne szwy, i oba razem są zszyte naokoło i wokół obrazka, a potem, po zszyciu przycięte razem nożykiem. Powodzenia!
Usuńserdecznie dziękuję za szybką odpowiedź
OdpowiedzUsuń