Od początku wiedziałam, że to będzie "nocna" łąka.
Od początku chciałam, żeby miała takie same rozmiary, jak ostatnio szyte przez mnie quilty, czyli około 100 x 100 cm. A więc miała być "wielka". Największa z wszystkich uszytych przeze mnie łąk.
To, że wszystko dzieje się tuż przed Wielkanocą nie jest chyba przypadkiem.
Wszystkie okoliczności zadecydowały o jej nazwie Wielka_nocna łąka.
Jak powstawała? Od dawna chciałam uszyć dwie wersje łąki: nocną - granatową i śnieżną - białą.
Ta biała chodzi za mną i chodzi, ale nie wiem jak zabrać się do tego projektu. Nazbierałam już mnóstwo zdjęć - inspiracji, układam sobie w głowie projekty ale ciągle jest jakieś "ale". Od kilku dni moja pracownia jest pokryta grubą warstwą białych tkanin, takich lekko ecru, lekko szarych... i nic... dalej nie wiem.
A nocna łąka wykluła się szybko. Zobaczyłam obraz w kolorach, których zestawienie bardzo lubię: granatowym, białym i bardzo jasnej zieleni wpadającej w żółty. Wiedziałam, że "to jest to"!
Wiedziałam też, że mają być kontrastowe zestawienia miękkiego, głębokiego i eleganckiego aksamitu z połyskliwą i trochę jarmarczną organzą.
Ten quilt uszyłam metodą konfetti. Układanie obrazu poszło mi bardzo szybko. Jakoś tak bez zastanowienia, bez analizowania i zmian.
Z szyciem już nie było tak lekko. Musiałam wypikować quilt dość gęsto. Zależało mi, żeby miejsca bez pikowania były wypukłe. Z niektórych nawet wycięłam tiul.
Ostatecznie quilt ma wymiary 110 x 110 cm. Duży jest.
Podczas szycia nakręciliśmy krótki film klik.
O białej łące ciągle myślę ;)
Aniu, jestes niesamowita, quilt jest cudowny, piekna kolorystyka, wspanialy pomysl i mistrzowskie wykonanie:) Czekam na lake w bieli teraz. Pozdrawiam i zycze pieknych swiat:)
OdpowiedzUsuńKamila, bardzo dziękuję. Z tą łąką w bieli mam kłopot. Zaczęłam szyć łąkę a wychodzi mi krajobraz. Sama jestem ciekawa jak to się skończy :)
UsuńBardzo piękna łąka, podoba mi się pomysł wycinania miejscami tiulu i umożliwienia uwypuklania się poszczególnych łatek. Efekt świetny - Wielkanoc zaczęłaś dosyć wcześnie :)wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko. Ja ten tiul już kiedyś wycinałam, ale jak pod spodem jest aksamit, to efekt jest jeszcze lepszy niż przy bawełnie. Uściski :)
Usuńpoczułam się jak maleńki owad wśród
OdpowiedzUsuńtajemniczej przepięknej dżungli - ten
wyraźny przesmyk zdaje się zapraszać :
wstąp, Wędrowcze, oddychaj i chłoń to!
jestem zachwycona zarówno kolorystyką
jak i uwidocznioną fakturą - kocham
takie smaczki w sztuce!!!
ze względu na kolorystykę dwóch środkowych
fotografii - ten mikrokosmos, który uszyłaś
stał się przez chwilę istną galaktyką, gdzie
komety z gasnącymi warkoczami przeplatają się
z okruchami planet z roziskrzonym wewnętrznym
światłem z nieznanych nam skał i krzemieni...
Inko, jak pięknie napisałaś. Dziękuję bardzo :)
Usuńprzepiękne to jest! rzadko ma ochotę powiesić w domu cudze prace, ale na ta mogłabym patrzeć i patrzeć :-) az mam ochotę spróbować kiedyś sama... i ogromnie kibicuję białej łące!
OdpowiedzUsuń