Jeszcze nigdy nie nurkowałam. Mam nadzieję, że kiedyś to się stanie i sprawdzę wtedy, czy moje wyobrażenie o tym, jak wygląda słońce z morskiej głębiny, jest prawdziwe. A może wtedy uszyję inną, nową tkaninę? Zobaczymy.
Na razie uszyłam słońce z głębiny tak, jak istnieje w mojej wyobraźni.
Kolejny szmaciak. Wymiary 115 x 115 cm. Około 7 tysięcy kawałków.
Szyłam go w przyśpieszonym tempie, bo bardzo byłam ciekawa końcowego efektu.
czwartek, 16 sierpnia 2012
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Naturalnie, że naturalnie
Hania jest najbliżej przyrody ze wszystkich moich koleżanek. Z wykształcenia jest biologiem. Na pewno nie wyrzuci w lesie żadnego papierka a raczej pozbiera śmieci, które wyrzucili inni. Ćwiczy jogę, gotuje lekkie potrawy, smakowicie pachnące ziołami.
Gdy szyłam tkaninę dla Hani do jej leśnego domu nad zalewem, zależało mi na tym, żeby przedstawić w niej te klimaty, które jej towarzyszą.
Wiele lat temu wycięłam z jakiegoś czasopisma, a były to chyba "Cztery Kąty", obrazek nieco tylko większy od znaczka pocztowego, który był dla mnie inspiracją do uszycia tego patchworku. Nie wiem, kto uszył tę tkaninę, nie wiem komu powinnam podziękować za ten pomysł. Może ktoś z Was zna autorkę tego pięknego patchworku?
Gdy szyłam tkaninę dla Hani do jej leśnego domu nad zalewem, zależało mi na tym, żeby przedstawić w niej te klimaty, które jej towarzyszą.
Wiele lat temu wycięłam z jakiegoś czasopisma, a były to chyba "Cztery Kąty", obrazek nieco tylko większy od znaczka pocztowego, który był dla mnie inspiracją do uszycia tego patchworku. Nie wiem, kto uszył tę tkaninę, nie wiem komu powinnam podziękować za ten pomysł. Może ktoś z Was zna autorkę tego pięknego patchworku?
Subskrybuj:
Posty (Atom)