środa, 23 października 2024

Wrzosowisko czy hortensje?

Lucyna odwiedziła moją wystawę w lutym i tak spodobały się jej moje "łaciaki", że mocno zapragnęła mieć jakiś w swoim domu. Musiała poczekać w długiej kolejce, bo miałam sporo zamówień.
Zanim zaczęłam szyć, pojechałam obejrzeć jej dom. Chciałam dopasować patchwork do otoczenia. W ogrodzie kwitły wrzosy i piękne hortensje.

Powstał taki patchwork:



Niedawno poznałam obrazy Adama Wojciechowskiego. Można je znaleźć na Instagramie i Facebooku. Spodobały się bardzo i Lucynie i mnie. A najbardziej "My Spaces15". Obraz olejny o wielkości 140 x 90 cm.
Uszyłam kopię tego obrazu.
Przed pokazaniem mojej kopii na blogu, spytałam autora obrazu o zgodę na prezentację mojego patchworku i dostałam ją. Było mi bardzo miło, gdy Pan Adam napisał o nim: "naprawdę super".

Co mnie inspirowało oprócz obrazu? Tu kilka zdjęć z ogrodu i domu Lucyny.





Jeszcze parę migawek z szycia:




Patchwork jest uszyty moją własną metodą, którą nazwałam "łaciaki".
Opisałam ją przy okazji szycia "Ziemi" klik. Polega ona na przyszywaniu do podłoża małych kawałków tkanin o wielkości mniej więcej 5 x 5 cm. Do uszycia tego patchworku zużyłam około 6 tysięcy kawałeczków tkanin. Pocięłam stare ubrania, wykorzystałam skrawki z szycia innych patchworków. Wszystko z odzysku. Nowy jest tylko kawałek surówki, który wykorzystałam na spód patchworku. Jestem z siebie dumna, że na swój sposób porządkuję świat.
Patchwork ma wielkość 110 x 70 cm. 

Pocięłam na kawałki tak dużo resztek tkanin, że na pewno powstanie kolejna wersja w tych kolorach.

Gdy szyłam ten patchwork, myślałam o nim jak o wrzosowisku. Koleżanka Lucyny zobaczyła w nim hortensje. A Wy co widzicie?

środa, 31 stycznia 2024

Zapraszam na wystawę "Barwy życia"

 

Zapraszam Was bardzo serdecznie na moją wystawę "Barwy życia" do Instytutu Wzornictwa Przemysłowego na ul. Świętojerskiej 5/7 w Warszawie.
Wernisaż jest jutro o godzinie 18.00. Będzie mi miło Was widzieć.

Wystawa trwa już kilka dni i będzie do 12 lutego 2024 r.

Podczas przygotowań do wystawy odwiedziła mnie Ewa Pasińska. Wzięła drabinę i poustawiała reflektory tak, żeby świeciły na patchworki! A potem przeszła od patchworku do patchworku i sfilmowała jak prezentują się na wystawie. Film można obejrzeć tutaj.

Opublikowałam fragmenty tego filmu na Facebooku. Obejrzała go moja patchworkowa koleżanka Maria Prusaczyk i napisała taki wiersz:

Zobaczyłam, obejrzałam i wiem co Ci powiem,
Tych pomysłów jest tak dużo, nie mieści się w głowie.
Teraz tylko chcę powiedzieć ,,Kłaniam Ci się nisko",
godnie nosisz, jak przystało imię i nazwisko.
,,Iskrą Bożą" obdarzona pracujesz wytrwale,
kroisz, zszywasz, spinasz, kleisz nie ustając wcale.
Twe zdolności, wena, twórcza jest niedościgniona,
kiedy widzę Twoje prace, mówię OTO ONA.
Dzieła sztuki, jakie tworzysz, na epoki miarę,
więc Ci życzę, pracuj dalej cierpliwie, wytrwale.

Ewa, Mario, bardzo Wam dziękuję.