Michał jest fanem dobrej muzyki i bywalcem koncertów światowego formatu gwiazd rocka (i
okolic). Z tych koncertów przywozi t-shirty. Zebrał ich tak dużo, że wystarczyło na sporą (2,35 x 1,95 m) narzutę.
Miałam tremę przed tym szyciem. Technicznie zadanie nie było łatwe, bo kiepsko łączy się elastyczne podkoszulki z tkanymi materiałami, jednak ciągłe oglądanie świetnej grafiki zrekompensowało mi te trudy.
Miałam tremę przed tym szyciem. Technicznie zadanie nie było łatwe, bo kiepsko łączy się elastyczne podkoszulki z tkanymi materiałami, jednak ciągłe oglądanie świetnej grafiki zrekompensowało mi te trudy.
Tak wygląda narzuta w pełnej krasie...
a tak prezentuje się na łóżku.