Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święto niepodległości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święto niepodległości. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 listopada 2018

"Zszywanie Wawra" na stulecie odzyskania niepodległości Polski

Wczoraj na moim blogu było patriotycznie, a dzisiaj też.
Byłam dzisiaj na obchodach setnej rocznicy odzyskania niepodległości w Falenicy.
Przy okazji wystawy moich patchworków w Falenicy dowiedziałam się o projekcje "Zszywanie Wawra". Dałam się namówić na udział w nim.

Tak na swojej stronie www piszą o tym projekcie jego organizatorzy:
Falenickie Towarzystwo Kulturalne wraz z Wawerskim Centrum Kultury proponują Mieszkańcom Wawra udział we wspólnym projekcie pt. „Zszywanie Wawra”. Istotnym celem projektu jest integrowanie Mieszkańców poprzez wspólne wykonanie prac rękodzielniczych.

A my, quilterki powiedziałybyśmy tak: uszyjmy wiele małych patchworków :)

Projekt jest już skończony. Wygląda imponująco!!! Zrobił na mnie wielkie wrażenie. 50 małych patchworków!

Można o nim przeczytać na stronie Falenickiego Towarzystwa Kulturalnego http://falenica-kultura.waw.pl/2018/03/06/zszywanie-wawra/

A to moja siostra ogląda obrazki.



Kilka obrazków skopiowanych ze strony FTK.



Bardzo fajne! Dopracowane w szczegółach, pomysłowe. Podobały mi się :).

To obrazek uszyty przeze mnie.


I jego szczegół


Jak go szyłam?
Miałam wielkie szczęście, bo w Aninie, mieszka moja koleżanka. Miała fotografię domu, który stał w miejscu jej obecnego domu aż do 1944 r. Wtedy spłonął.
Dostałam od niej te zdjęcia i na ich podstawie uszyłam mój obrazek.





Starałam się jak najdokładniej.
Gdy dowiedziałam się, że podmurówka była zrobiona z takich samych cegieł jak twierdza w Modlinie, to starałam się dobrać odpowiedni kolor tkaniny na podmurówkę.




Podobało mi się to szycie.
Cieszę się, że dałam się namówić.
Bardzo lubię takie wspólne działania.

"Mój" obrazek ma wymiary około 30 x 40 cm. Zapomniałam zmierzyć. To aplikacja z ostrymi brzegami i pikowanie z wolnej ręki.

Na koniec dnia były jeszcze wspólne śpiewy.



Jeden weekend a tyle wrażeń. No ale tak jest raz na sto lat ;)