Wczoraj na aukcji sztuki współczesnej w domu aukcyjnym Desa licytowano moją tkaninę "Woda". Sprzedano ją za 2800 zł. Nie spodziewałam się takiego sukcesu.
Moje koleżanki "po igle" cieszą się razem ze mną, że są jednak ludzie, którzy są skłonni wydać pieniądze na fajną tkaninę. Trochę już w to wątpiłyśmy.
Ciekawe czy podobny los spotka pozostałe żywioły: ogień, ziemię i powstające właśnie powietrze.Bardzo Wam dziękuję za mnóstwo komplementów na temat moich żywiołów. Już mi się kłębią w głowie następne pomysły na moje szmaciaki.