Często słyszę od moich koleżanek: Aniu, wydaj album ze zdjęciami twoich prac. Będzie dużo chętnych, żeby go kupić.
Postanowiłam sprawdzić, czy te moje patchworki rzeczywiście cieszą się takim zainteresowaniem. Na początek zrobiłam kalendarz, przedstawiający 12 moich najlepszych i najnowszych prac.
Każda kartka to inny patchwork. Ma rozmiar 30 x 32,5 cm.
Kosztuje 30 zł.
Możecie go kupić składając zamówienie tutaj.
Wysyłam go pocztą albo kurierem. Do przesyłki wkładam rachunek z numerem konta bankowego do wykonania przelewu.
Można go też odebrać osobiście ze Szkoły Patchworku na warszawskim Natolinie, ale wtedy trzeba wcześniej umówić się telefonicznie (tel. 602 306 886).
Zapraszam :)
środa, 12 października 2016
poniedziałek, 3 października 2016
"Patchworkowa przyroda" - wystawa w Zielonej Górze
Parę godzin temu wróciłam z patchworkowej wystawy w Zielnej Górze. Trzy dni, a wrażeń tyle, jakby minęły trzy tygodnie.
Lubuszankom z grupy Lub.patchwork.pl kłaniam się w pas, za fantastyczne przygotowanie wystawy. Dziewczyny, jesteście wielkie!
Zobaczyłam świetne patchworki. Poznałam "na żywo" koleżanki, z którymi od dawna znamy się tylko na Facebooku. I cieszyłam się razem z nimi, że możemy razem pobyć w patchworkowym ciepełku, które tak bardzo lubimy.
W wielu miejscach pisano o wystawie, w sieci jest mnóstwo zdjęć, więc ja kieruję Was tam, gdzie znajdziecie fajne relacje:
Tutaj znajdziecie relację Stowarzyszenia Polskiego Patchworku.
Tak napisała Karolina.
A tu są wrażenia Kamili.
Pod tym linkiem znajdziecie 300 zdjęć zrobionych przez grupę Lub.Patchwork.pl i jej przyjaciół.
I jeszcze informacja na stronie Niemieckiej Gildi Patchworkowej.
Nie będę się powtarzać i pisać jeszcze raz o całej wystawie, a wkleję tylko kilka fotek zmoich "pięciu minut".
Miałam wielką przyjemność prowadzić w niedzielę na wystawie mini kurs szycia patchworków metodą confetti.
Zobaczcie co uszyło dziesięć szalonych quilterek w trzy godziny!!!
Czasem trzeba będzie jeszcze trochę poszyć w domu, ale w wielu przypadkach, to już naprawdę tylko kosmetyka.
A tak było :)
Na koniec pamiątkowa "ustawka" ze świeżo uszytymi obrazkami w tle.
Bardzo Wam dziękuję za wspólną zabawę. Do zobaczenia :)
Lubuszankom z grupy Lub.patchwork.pl kłaniam się w pas, za fantastyczne przygotowanie wystawy. Dziewczyny, jesteście wielkie!
Zobaczyłam świetne patchworki. Poznałam "na żywo" koleżanki, z którymi od dawna znamy się tylko na Facebooku. I cieszyłam się razem z nimi, że możemy razem pobyć w patchworkowym ciepełku, które tak bardzo lubimy.
W wielu miejscach pisano o wystawie, w sieci jest mnóstwo zdjęć, więc ja kieruję Was tam, gdzie znajdziecie fajne relacje:
Tutaj znajdziecie relację Stowarzyszenia Polskiego Patchworku.
Tak napisała Karolina.
A tu są wrażenia Kamili.
Pod tym linkiem znajdziecie 300 zdjęć zrobionych przez grupę Lub.Patchwork.pl i jej przyjaciół.
I jeszcze informacja na stronie Niemieckiej Gildi Patchworkowej.
Nie będę się powtarzać i pisać jeszcze raz o całej wystawie, a wkleję tylko kilka fotek zmoich "pięciu minut".
Miałam wielką przyjemność prowadzić w niedzielę na wystawie mini kurs szycia patchworków metodą confetti.
Zobaczcie co uszyło dziesięć szalonych quilterek w trzy godziny!!!
Czasem trzeba będzie jeszcze trochę poszyć w domu, ale w wielu przypadkach, to już naprawdę tylko kosmetyka.
A tak było :)
Na koniec pamiątkowa "ustawka" ze świeżo uszytymi obrazkami w tle.
Bardzo Wam dziękuję za wspólną zabawę. Do zobaczenia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)