Pół roku przerwy w pisaniu o szyciu patchworków! Tego jeszcze nie było. Mam nadzieję, że już nie będę robić takich przerw. Na swoje usprawiedliwienie mam przeprowadzkę i urządzanie się w nowym miejscu.
Przez ten czas trochę szyłam, zwłaszcza torby, ale nie pisałam tu o tym. Poprawię się :)
Dzisiaj skończyłam szyć "Wymarzony ogród". A właściwie widok tego ogrodu z lotu ptaka. W moich ulubionych kolorach.
Czy będę go kiedyś mieć? Raczej nie, bo mieszkam w sosnowym lesie, rosnącym na piaskach. Tu najlepiej rosną trawy. Ale pomarzyć można.
Ten patchworkowy obraz uszyłam techniką stitch an slash - szyj i tnij.
W ten sposób uszyłam już sporo patchworków. Na temat szycia jednego z nich nagrałam krótki film, który jest właściwie instrukcją szycia. Można go znaleźć tutaj.
Teraz parę zdjęć z szycia.
Nad tkaninami czuwał pies wnuczki, który był u mnie na wakacjach.
Zaczęłam od ułożenia a potem uszycia tła.
A potem nakładałam na każde pole po kilka warstw tkanin i przeszywałam je szwami oddalonymi od siebie o około 1,5 cm.
Teraz w ruch poszedł nóż firmy OLFA do techniki chenille. Bez niego byłoby ciężko uszyć ten patchwork.
Potem jeszcze zostało strzyżenie nożyczkami. Wycinałam górne warstwy tkanin, żeby pokazać te położone niżej. Zależało mi, żeby tkaniny strzępiły się, dodając głębi patchworkowi.
Lamówka, tunel i patchwork gotowy.
Tak wygląda z bliska.
Nakręciłam krótki film, żeby pokazać z bliska szczegóły patchworku. Jest tutaj.
Patchwork ma wymiar 105 x 105 cm.