niedziela, 31 maja 2015

Tajemniczy (?) ogród / Secret (?) garden

Czy tajemniczy? Nie wiem, a jeżeli tak, to już zdradzam wszystkie tajemnice.
W całości prezentuje się tak:

Is it really secret? I am not so sure, but if it is I an going to reveal all the secrets.
It looks like this:

Zaczęło się od tego, że w zeszłym roku, na kursie z malowania i farbowania tkanin w Szkole Patchworku, ufarbowałam sobie taką tkaninę.

A year ago I attended to one of the fabric painting workshops in Szkola Patchworku. I dyed a cupon of fabric then.
Nic specjalnie ciekawego. O ile dobrze pamiętam, to była taka szmatka służąca do wykorzystywania resztek farb. Miałam wiele pomysłów, co z niej uszyć, ale żadnego nie wprowadziłam w życie.
Ostatnio uszyłam parę pikowanych ogródków i spodobało mi się takie maszynowe sadzenie kwiatków.
Bardzo ułatwiło mi pracę to, że mogę korzystać z maszyny Juki 2200 QVP z długim ramieniem.

It didn't look spectacular and I wasn't sure what to use it for. There were many ideas, but none of them seemed right. Recently I made a couple quilted gardens and I wanted to plant more flowers with the help of the Juki 2200 QVP long arm sewing machine.



Pikowałam pracowicie centymetr po centymetrze. A było tego sporo, bo quilt ma wymiary 110 x 160 cm. Do pikowania użyłam nici w kolorze ciemnozielonym, ramki są granatowe. Piszę o tym, bo ten quilt jest bardzo trudny do sfotografowania i nie widać tych kolorów. Jest delikatny, pełen niuansów. Zobaczcie parę szczegółów.

I quilted centimeter by centimeter. And it was a lot of work, because the dimensions of this quilt are 110 cm x 160 cm. I used a dark blue thread and the frames. This quilt is very hard to photograph and one can hardly see the colours in the picture. It is very delicate, there are many of nuances. You can see some of the details below.

 





Zanim zrobiłam zdjęcia, quilt już zaczął podróżować, i to "zagranicznie".
Razem z innymi patchworkami, był ozdobą stoiska Juki na międzynarodowych targach Texprocess we Frankfurcie, w połowie maja.
Doniesiono mi, że podobał się publiczności, którą byli fachowcy zajmujący się wszystkim, co jest związane z szyciem. Jestem z tego bardzo dumna.

Before I made the photos my quilt started to ... travel abroad!
It was taken to the international Texprocess trade fair in Frankfurt. 
I heard that the visitors liked it a lot. Those were experts in sewing and related areas, so their positive reviews are very important to me. I am vary proud to hear them!




Robię teraz zmiany na mojej stronie www. Już niedługo będzie tam zakładka "do sprzedania". Tajemniczy ogród znajdzie tam swoje miejsce. Ciekawe czy na długo? :)

I make changes on my website now. There is going to be a "for sale" section. The Secret Garden is going to be in it. I wonder if for a long time? :)

środa, 20 maja 2015

Blogger's Quilt Festiwal - Art Quilt

To już moja druga praca, którą zaprezentuję w Blogger's Quilt Festiwal.

This is my second quilt which I want to show on Blogger's Quilt Festiwal.

http://amyscreativeside.com/2015/05/15/bloggers-quilt-festival-spring-2015/

Zgłaszam swoją pracę "A planety szaleją, szaleją....." do kategorii Art Quilt.
 

I submit my work "And the planets go crazy..." to the category Art Quilt
 

Moja praca jest efektem fascynacji malarstwem Soni Delaunay.

My work is the effect of fascination with Sonia Delaunay. paintings.







Sama wymyśliłam sobie jak uszyć ten patchwork. Cały proces szycia opisałam bardzo dokładnie, krok po kroku w innym poście. Zapraszam Was, zajrzyjcie.



I invented myself the method of sewing this pathwork. The whole process of sewing is described step by step in this post. Have a look.
 

Ten patchwork ma wymiary 210 x 140 cm. Jest uszyty z resztek różnych tkanin, bawełny, lnu, różnych tkanin ubraniowych, często błyszczących. Przy ich wyborze kierowałam się wyłącznie kolorem. Zużyłam skrawki około 100 różnych tkanin.
 

The quilt is big - its dimensions are 210 x 140 cm. It is sewn from remnants of different fabrics, cotton, linen, clothing fabrics, often shiny. I was selecting them solely by color. I used scraps of about 100 different fabrics.

Obrazek kojarzy mi się planetami, a jego tytuł zaczerpnęłam z tytułu piosenki polskiego zespołu Maanam.


Picture reminds me of the planets, and its title is part of the the song by Maanam.
 

Jestem bardzo zadowolona z tego patchworku. Gdy ogląda się go "na żywo", to niemalże wiruje, drga, mieni się, lśni. Szyłam go jako prezent urodzinowy dla mojej synowej i syna. Spodobał im się bardzo i wisi teraz w ich domu.

I really like this quilt. When I look at it I can almost see how it moves, swirls, shines, twitches…  It was a gift for my daughter in law and my son. They liked it and hang it in their home.
 
Jeżeli Wam również spodobał się, to zagłosujcie :). Głosowanie zaczyna się 22 maja. Żeby oddać głos, trzeba odnaleźć moją pracę wśród linków (pod każdą kategorią jest galeria) i kliknąć na serduszko w rogu. Każdy będzie mógł oddać trzy głosy w każdej kategorii. 


If you like it as well please vote :). Voting starts on May 22. To cast your vote, you have to find my work among the links (under each category is a gallery), and click the heart in the corner. Everyone can cast three votes in each category.

Jeżeli podoba Wam się ta praca i chcecie oddać na nią swój głos, szukajcie w galerii TU.


If you like this quilt and want to give to it your vote, search for it in the gallery HERE.

Blogger's Quilt Festival - Mini Quilts

Pierwszy raz biorę udział w Blogger's Quilt Festiwal.

This is the first time I participate in Blogger's Quilt Festiwal.


http://amyscreativeside.com/2015/05/15/bloggers-quilt-festival-spring-2015/

Zgłaszam swoją pracę "Grawitacja" do kategorii Mini Quilt

I submit my work "Gravitation" to the Mini Quilt category.


To malutka praca, ma 47 x 47 cm. Ten quilt jest zrobiony z jednego kawałka, ufarbowanego wcześniej materiału. Potem wypikowałam nićmi w dwóch kolorach.


This piece of work is quite small, its size is 47 x 47 cm. This quilt is sewed from one piece of material which dad previously been dyed. I quilted it with two colours of threads. 

Na pomysł uszycia tego quiltu wpadłam podczas oglądania w TV filmu "Grawitacja". Pobiegłam do swojej pracowni po ten kawałek ufarbowanej tkaniny i do końca emisji filmu trzymałam go na swoich kolanach, zastanawiając się jak uszyję quilt.


I got the idea to sew this quilt while watching the TV film "Gravity". I ran to my studio to take the piece of dyed fabric and held it on my lap til the movie ended, wondering how to sew a quilt.

Należę do 4 grup związanych z patchworkiem na Facebooku: Patchwork po Polsku, Textile Art, Art Quilts i Art Quilt Private. Pokazałam ten patchwork w tych wszystkich grupach. Dostałam ponad 1200 "polubień", kilkadziesiąt dalszych "udostępnień" i mnóstwo pochlebnych komentarzy. Jestem bardzo szczęśliwa, że quilt tak się podobał.


I am a member of 4 groups associated with patchwork on Facebook: Patchwork po polsku, Textile Art, Art Quilts and Quilt Art Private. I showed this patchwork in all these groups. I got more than 1200 likes, tens of further reshares and a lot of favorable comments. I am very happy that the quilt is so loved.

Jeżeli Wam również spodobał się, to zagłosujcie :). Głosowanie zaczyna się 22 maja. Żeby oddać głos, trzeba odnaleźć moją pracę wśród linków (pod każdą kategorią jest galeria) i kliknąć na serduszko w rogu. Każdy będzie mógł oddać trzy głosy w każdej kategorii. 


If you like it as well please vote :). Voting starts on May 22. To cast your vote, you have to find my work among the links (under each category is a gallery), and click the heart in the corner. Everyone can cast three votes in each category.

Jeżeli podoba Wam się ta praca i chcecie oddać na nią swój głos, szukajcie w galerii TU .


If you like this quilt and want to give to it your vote, search for it in the gallery HERE.

czwartek, 7 maja 2015

Pracowita majówka

Już od kilku lat, zamiast, jak pół Polski, wyjeżdżać na wielką majówkę, święto pracy czczę pracą. Tym razem praca była wyjątkowo przyjemna, a nawet zastanawiam się czy to nazwać pracą, skoro ten czas spędziłam głównie na szyciu patchworków, czyli na tym, co tygrysy lubią najbardziej.
I to w jakim towarzystwie! Bawiłyśmy się razem z Marzenną Lew, czyli naszą sympatyczną Kiboko.
Marzenka już napisała o naszym spotkaniu na swoim blogu.
Nasze spotkania do tej pory były króciutkie, a teraz mogłyśmy nagadać się do woli. Oczywiście głównie o szyciu, o szkoleniach, o tym jak robić to lepiej, ciekawiej.
Marzenka przyjechała do mnie z walizką wielkości szafy i już myślałam, że zostanie u mnie do lata, ale okazało się, że ta zapobiegliwa dziewczyna przywiozła ze sobą swój największy patchwork w charakterze kołderki. Tak na wszelki wypadek ;).

 Marzena oczywiście bawiła się pikowaniem na Long Arm Juki...


A ja skończyłam dwa patchworki rozpoczęte wcześniej.
Jeden to praca zainspirowana obejrzanym niedawno filmem "Grawitacja". Dosłownie w czasie oglądania tego filmu pobiegłam do swojej pracowni i wzięłam z niej kawałek materiału ufarbowany specjalnie dla mnie przez Marzenę Krzewicką. Trzymałam go na kolanach do końca filmu i po tych kilkudziesięciu minutach już wiedziałam, co chcę z niego uszyć. Chciałam to:


A to druga praca. Ta ma swój początek na warsztatach Bożeny Wojtaszek "Anatomia drzewa szycia". Razem z innymi dziewczynami zaczęłam wtedy szyć drzewo. Ale jakoś mi nie szło. Chyba byłam za bardzo rozproszona na różnych sprawach "organizacyjnych" i nie mogłam skupić się na moim szyciu-życiu. Nadrobiłam to później i uszyłam moje drzewo. Z trzema ptaszkami. Dwa poleciały w siną dal.


Przyszedł też czas na najfajniejszą zabawę. Lubię malować, może kiedyś zdobędę się na odwagę i zacznę tu pokazywać moje obrazy?
Marzena pokazała mi jak malować techniką zwaną monoprintem.
Na początku szło mi opornie, ale po pewnym czasie tak się wciągnęłam, że powstawały coraz to nowe i nowe malowane szmatki. I prawie każda z nich ma już swoje przeznaczenie.
Ze stempelków cytrynowych powstaną dmuchawce, delikatne krateczki i niebieskie mazaje będą świetne do krajobrazów, a odbicie zielonej koronki już teraz znakomicie udaje kolejne drzewa.


Gdyby ktoś oglądał nas z boku, to z całą pewnością zobaczyłby radość dziewczynek bawiących się w swoją ulubioną zabawę. Błysk w oku i chodzenie spać w środku nocy, no bo przecież szkoda takiego fajnego czasu na sen.
Marzenko, bardzo Ci dziękuję. Do następnego...