sobota, 21 lipca 2018

Mokotów czterdziestolatków

Jak ja lubię szyć mapy!!! Bardzo :). Ta była wyjątkowa. Jest wyjątkowa.

Asia wymyśliła świetny prezent na czterdzieste urodziny Marka: mapa Mokotowa z zaznaczonymi na niej skupiskami czterdziestolatków. Zebrała dane. Wydrukowała mapę w odpowiedniej skali. A właściwie dwie mapy. Jedną mapę Mokotowa, z zaznaczonymi ulicami, a drugą mapę pokazującą, gdzie na Mokotowie mieszkają czterdziestolatkowie.

Jak szyłam ten wyjątkowy prezent?
Zaczęłam oczywiście od odpowiednich tkanin. Miałam kłopot z granatowym kolorem. Taki, który podobał mi się najbardziej był niestety bawełnianą satyną. Nie lubię z niej szyć, jest miękka, źle się stębnuje. Nie miałam jednak wyjścia. Żeby poprawić sobie komfort szycia, ukrochmaliłam ją. Nie na wiele się to zdało.
Zrobiłam patchworkową "kanapkę" i na wierzchu przypięłam do niej szpilkami mapę Mokotowa.


Przez papier wypikowałam wszystkie ulice.



A potem wyrywałam fragmenty papieru i na ich miejsce wklejałam kawałki zielonej i niebieskiej tkaniny.


Kawałek po kawałku....


aż całkowicie pozbyłam się papierków...


Przykleiłam Wisłę, ulice podmalowałam czarnym flamastrem do tkanin.
Teraz przyszedł czas na czterdziestolatków. Ich skupiska zostały oznaczone kółeczkami (o średnicy 13 mm!!!) jaśniejszymi, średnimi i ciemnoróżowymi.
Wycięłam je ploterem Brothera. A potem przyklejałam klejem do tkanin w odpowiednich miejscach i przyszywałam z wolnej ręki. Żmudna robota.


Kroczek po kroczku... Kółeczko po kółeczku...




Gdy położyłam mapę na trawie przyszła oczywiście kontrola jakości.


Zostało jeszcze pikowanie tła. Moje ulubione. Linijka przy linijce. I ręczne wyhaftowanie granicy Mokotowa.
Na końcu przyszyłam jeszcze białe i niebieskie kwadraty, które wskazywały miejsca pracy i mieszkania Marka.




Została jeszcze "legenda" przyszyta z lewej strony.


Lamówka, dwa tunele.
I już ;)
Mapa jest spora. 120 x 80 cm.
Prezent bardzo się spodobał Markowi.

Szyjemy powłoczki na poduszki dla kobiet po mastektomii na warszawskim "patchworkowym darciu pierza".

Zapraszam Was na comiesięczne spotkanie miłośników patchworku w Warszawie, 26 lipca od godziny 17 do 21.
Tym razem zapraszam Was na szycia patchworkowych poszewek na poduszki w kształcie serca.
Poszewki zostaną przekazane na rzecz stowarzyszenia „Kölner Herzkissen eV” w Kolonii, w Niemczech (klik). Stowarzyszenie wspiera rehabilitację kobiet, które przeszły mastektomię z powodu raka piersi.
Wcześniej patchworkowe poszewki zostaną pokazane na wystawie patchworków organizowanych przez Lucky Quilters International w parku La Paloma w miejscowości Benalmadena niedaleko Malagi w Hiszpanii. Wystawa będzie 8 i 9 września 2018 r.
Pomysł na poduszkę sercową sprowadziła do Europy duńska pielęgniarka Nancy Friis-Jensen. Poduszka została zaprojektowana z wyjątkowo długimi uszami, dzięki czemu można ją umieścić pod pachą, aby złagodzić ból po chirurgicznym nacięciu i napięciu. Pomaga zmniejszyć obrzęk limfy pod pachą. Może być używana pod pasem bezpieczeństwa podczas jazdy, aby zapobiec przypadkowym uderzeniom i naciskom.
Więcej informacjo o tej akcji jest tutaj.
Tam też znajdziecie zdjęcia poduszek. 
To jest zdjęcie skopiowane z tej strony, autorstwa Madina Abdrashitova



Wielkość takiej poduszki to mniej więcej 43 x 46 cm. Dokładny szablon przyniosę na zajęcia.
Mam też trochę tkanin, ale gdyby któraś z Was chciała przynieść swoje tkaniny, to oczywiście chętnie je przyjmiemy. Najlepsze będą oczywiście tkaniny bawełniane.
Jeżeli spodoba się Wam to szycie, to w przyszłości skontaktujemy się z Polkami, które przeszły mastektomię, żeby uszyć dla nich podobne poduszki.
Spotykamy się w lokalu szkoły "Warszawa szyje". Adres i mapkę oraz wskazówki jak trafić znajdziecie na stronie http://szkolapatchworku.pl/index.php/informacje.
Wiem, że wśród nas jest dużo Anek, Grażyn i Mirek. Akurat w tym dniu są ich imieniny. Może to dobra okazja, żeby zrobić prezent innym kobietom? Zapraszam Was serdecznie.


Tekst, który jest wyżej, umieściłam dzisiaj na Facebooku. Kilka osób nie może dotrzeć na nasze spotkanie i dla nich jest ta instrukcja czyli:

JAK W DOMU USZYĆ POSZEWKĘ NA PODUSZKĘ  W KSZTAŁCIE SERCA.


1. To jest forma ćwiartki poszewki.
Pobierzcie stąd wykroje trzech części poszewki klik.
Wydrukujcie je (każda część mieści się na kartce A4) i sklejcie ze sobą.  Dodajcie zapasy na szew. Przy drukowaniu pliku pdf pamiętajcie, żeby we właściwościach drukarki ustawić "faktyczny rozmiar". Sprawdźcie czy Wasza forma ma dobre wymiary :).
2. Jedna strona poszewki powinna być z jednego kawałka tkaniny bawełnianej.
3. Druga strona poszewki może być uszyta jako patchwork. Top szyjemy dowolną techniką. Pamiętajcie tylko, że poduszka będzie noszona pod pachą. Top ma być miły w dotyku i nie zawierać wystających części (koraliki, guziki), które mogłyby uwierać.
Zróbcie dwuwarstwową kanapkę: jedna warstwa to top składający się z różnych kawałków pozszywanych tkanin. Druga warstwa jest z tkaniny bawełnianej (płótno, bawełniana surówka, flanela... co tam macie w domu). Zszyjcie obie warstwy poprzez pikowanie (w szwie albo jakieś inne). Nie dajemy do środka ociepliny, chyba, że jakąś bardzo cienką.
4. Obszyjcie obie części poszewki zygzakiem.
5. Zszyjcie obie części ze sobą zostawiając otwór około 10 cm na włożenie wypełnienia poduszki. Wypełnienia będzie wkładać fundacja, której przekażemy poszewki.
6. Zróbcie poszewce zdjęcia dobrej jakości. Zróbcie sobie zdjęcie :). Wszystkie zdjęcia przyślijcie do mnie na adres slawinska@ora.pl. 

7. Przyślijcie do mnie poszewki pocztą albo kurierem. Muszę je mieć u siebie do końca sierpnia. 

Co będzie dalej?
- Stowarzyszenie Lucky Quilters International na swojej stronie www umieści dwa kolaże: ze zdjęć Waszych poszewek i Waszych zdjęć.
- zabiorę Wasze poszewki i zawiozę je do Hiszpanii.
- 8 i 9 września Wasze poszewki znajdą się na wystawie patchworków w parku La Paloma w miejscowości Benalmadena niedaleko Malagi w Hiszpanii.
- potem trafią do  stowarzyszenia "Kölner Herzkissen eV" i do jego podopiecznych.
- my zastanowimy się, czy w ten sam sposób możemy wspomóc Polki po mastektomii. Jeżeli tak, to będziemy szyć dalej :).

Bardzo Wam dziękuję za zaangażowanie i chęć pomocy. Do zobaczenia w najbliższy czwartek :)



wtorek, 17 lipca 2018

Wernisaż wystawy patchworków w Kasztelu Szymbark

Chyba jeszcze nigdy moje patchworki nie wisiały w takim pięknym miejscu. Kasztel Szymbark niedaleko Gorlic jest bardzo cennym zabytkiem architektury renesansu. Pięknie położony pod Magurą Małastowską nad rzeką Ropą. Malownicze miejsce.
Wystawa potrwa do 6 sierpnia. Zapraszam Was na nią bardzo serdecznie.
Tutaj znajdziecie krótki film z przygotowań do wystawy i z wernisażu klik.




Niespodziewane i bardzo miłe spotkanie - z Basią i Sylwią znałyśmy się tylko przez internet, a teraz nie mogłyśmy się nagadać. Wiadomo, o patchworkach możemy rozmawiać nieustannie.


Tym razem wieszanie wystawy wymagało akrobatycznych zdolności.



Mieszkaliśmy w pięknej, klimatycznej willi Perełka


Bardzo dziękuję za zaproszenie do zorganizowania wystawy. Alu, miałaś znakomity pomysł.
Żałuję, że musieliśmy tak szybko wyjechać. Mam nadzieję, że wrócimy :).

poniedziałek, 2 lipca 2018

"Drzewo kujawskie" zdobyło dwa wyróżnienia na wystawie "Z nici Ariadny"

Kilka tygodni temu cieszyłam się bardzo, bo moje "Drzewo kujawskie" zakwalifikowało się na VI Ogólnopolską Wystawę Rękodzieła Artystycznego "Z nici Ariadny" klik.
Dzisiaj skaczę do góry z radości, bo niedawno dowiedziałam się, że ten quilt zdobył dwa wyróżnienia na tej wystawie.
Został wyróżniony przez Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi i przez firmę Wojtek.com.pl.
Wernisaż wystawy był 29 czerwca, ale ja niestety nie mogłam być na nim, bo byłam na dużo wcześniej zaplanowanym urlopie.

Tak o tej wystawie pisze jeden z organizatorów wystawy, Fabryka Nici Ariadna.




Więcej informacji na temat wystawy i pełną listę wyróżnień znajdziecie na stronie Fabryki Nici Ariadna klik.
Z tej strony pochodzą też zdjęcia, które zamieściłam w tym poście i zrzuty z ekranu z listą wyróżnień.
A to wyróżniony quilt.


Przyznam, że przed zgłoszeniem miałam trochę wątpliwości, bo quilty chyba jeszcze nigdy nie były prezentowane na wystawie. Wahałam się, czy go wysłać. Teraz cieszę się, że wisi na tej wystawie wśród innych pięknych prac. Będzie tam do 9 września. 
Zapraszam Was do Łodzi, do Muzeum Włókiennictwa klik.