Przez wiele, wiele lat odwiedzałam pawilon Cepelii w samym centrum Warszawy, żeby kupić w nim ładny prezent albo po prostu zobaczyć piękne przedmioty. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedyś będą wisiały tam moje patchworki.
Na wystawie pokazuję kilkanaście nowych patchworków jeszcze nigdzie nie prezentowanych. I nowe dla mnie formy: parawan, lampę czy sukienkę.
Dwa dni temu był wernisaż wystawy. Trwał prawie pięć godzin. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyjechali świętować ze mną. Było mi niezwykle miło widzieć Was.
Wystawa potrwa do 16 lutego. Zapraszam na nią w godzinach pracy Cepelii.
Mąż nagrał kilka krótkich filmików. Zapraszam Was do oglądania:
- w tym filmie pokazuję wszystkie patchworki, które są na wystawie, jeszcze przed wernisażem
- tutaj są nasze rozmowy przed wernisażem
- a tu oficjalne otwarcie wystawy
- i jeszcze trochę rozmów, a nawet trochę więcej.
A ponieważ nic a nic nie nam się na montażu filmów, to zamiast jednego dłuższego jest kilka krótkich. Wybaczcie :)
Tutaj wkleiłam kilka zdjęć z wernisażu. Mam ich sporo i jeżeli macie ochotę popatrzeć jak było, to zapraszam Was tutaj.
Do zakończenia imprezy dotrwały 3 siostry :). W kosmosie :).