Tak, tak... Ta narzuta powstawała prawie rok.
Latem w zeszłym roku byłam na kursie barwienia tkanin techniką ecoprintu u Beaty Jarmołowskiej. Bardzo mi się spodobało takie barwienie roślinami, ale dopiero późną jesienią miałam czas, żeby zabrać się za barwienie. Właściwie to był ostatni dzwonek, bo było już niewiele liści na drzewach, te z klonów opadały przy trąceniu gałęzi. Musiałam kombinować i sięgnęłam po rośliny, co do których nie miałam pewności, że dadzą ładne odbitki na tkaninach.
Wrotycz.
Głóg.
Nawłoć - byłam zdziwiona, że znalazłam jeszcze z kwiatami.
Rdest Auberta.
Aksamitki.
Leszczyna.
Kasztanowiec.
Na szczęście znalazłam też "pewniaki".
Sumak.
Różę.
Klon.
I paproć. Ta ostatnia zaskoczyła mnie, bo liście odbiły się słabo ale za to kapitalnie wyszły odbitki zarodników.
Uprane i uprasowane zadrukowane tkaniny prezentowały się nieźle. Spory stosik.
Musiał poczekać parę miesięcy na swoją kolej. Przyszła w maju.
Na życzenie przyszłej właścicielki narzuty wybrałam te kawałki, które były zabarwione na rudo. Przynajmniej trochę.
I oczywiście nie wiedziałam jak zszyć kawałki tkanin: pociąć je i ułożyć w jakieś wzory??? Nie! Postanowiłam zachować jak największe fragmenty odbitych roślin.
Zszyłam dwie części topu, bo wiedziałam, że na domowej maszynie będzie mi łatwiej pikować dwie oddzielne części narzuty, a potem zszyć te części.
Kolejny dylemat: jak pikować?
I znowu zdecydowałam się na podkreślenie kształtów roślin, a przestrzenie wokół wypikować rzadkim lotem trzmiela. Zależało mi, żeby narzuta była miękka, taka do otulania.
Tak się prezentuje w rezerwacie "Granica" na skraju Puszczy Kampinoskiej, niedaleko miejsca, gdzie mieszkam klik.
Jest duża - 220 x 230 cm. Cała z bawełny. Ocieplina też jest bawełniana.
Ten mój stosik z tkaninami ciągle jest duży. Chyba uszyję kolejną narzutę. A może kolejną kurtkę?
Narzuta jest niesamowita !!! To był ogrom pracy - odbijanie, farbowanie, drukowanie i nie wiem co jeszcze ? Wygląda przepięknie i naturalnie. Rośliny odbite na tkaninie - wyglądają rewelacyjnie ! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ula. Rzeczywiście roboty sporo, ale warto było. Jestem z niej bardzo zadowolona :)
Usuńabsolutely stunning. I am so glad I stopped by for a visit xo
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Judy. Cieszę się, że Ci się podoba :) :) :)
UsuńRewelacyjny efekt, rzeczywiście wkład pracy ogromny ale warto było bo rzecz jest unikalna i piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdalena, miło mi to czytać :)
Usuń