Śniegu w tym roku ani na lekarstwo, ale wokół już trwają świąteczne przygotowania. Ja też uległam temu nurtowi i uszyłam mały patchwork - śnieżynkę. Ma 32 x 32 cm i jest właściwie wprawką przed niedzielnymi zajęciami w Szkole Patchworku. Szkolenie poprowadzi Kasia Małyszko. Będzie opowiadała o swoich makałatkach, a także nauczy nas aplikacji odwróconej "mola".
Klasyczne "mola" szyje się ręcznie, ale ja postanowiłam zaeksperymentować i uszyłam śnieżynkę metodą aplikacji odwróconej na maszynie.
Żałuję, że nie umiem fotograficznie oddać uroków tego maleństwa. Granatowy materiał - tło, ma wplecione od czasu do czasu srebrne niteczki, których na zdjęciu kompletnie nie widać. Podobnie jest z tkaniną, z której jest śnieżynka. To materiał ubraniowy, przypominający w splocie len, ale ze srebrnym połyskiem.
Raczej nie pokazuję lewej strony prac, ale tu zrobię wyjątek. Na połyskliwej kremowej satynie widać granatową śnieżynkę. Gdybym przewidziała, że patchwork tak fajnie będzie wyglądał na lewej stronie, to przyłożyłabym się jeszcze bardziej do jego wykonania i obrazeczek byłby dwustronny.
Całe szycie zajęło mi trzy godziny. Tak krótko, bo oczywiście skorzystałam z szycia przez papier :).
Ooooo, to mi było potrzebne! W tym roku już nie zdążę, ale w przyszłym.... Piękne, Aniu!
OdpowiedzUsuńWiesiu, dziękuję. To takie szybkie szycie, że na pewno dasz radę w przyszłym roku :)
Usuńto dla mnie czarna magia ale kiedyś jak swój budżet podreperuję to na pewno przybędę :)
OdpowiedzUsuńMagda, to ja postaram sie opisać tak, żeby wszystko było zrozumiałe, bo chyba za bardzo na skróty poszłam:
Usuń1. robię kanapkę z czterech warstw: na spodzie biała satyna, potem ocieplina, potem biały materiał ze srebrnym połyskiem a na końcu granatowy materiał. Spinam te 4 warstwy szpilkami
2. na wierzchu kanapki przypinam szpilkami wydruk śnieżynki na zwykłym papierze ze zwykłej domowej drukarki
3. granatową nicią, prostym ściegiem, bardzo gęstym (nastawionym na 2) szyję po granicy śnieżynki przez papier
4. wyrywam papier
5. Wycinam granatowy materiał ze środka wzoru przy szwie odsłaniając będący bezpośrednio pod nim biały materiał ze srebrnym połyskiem
6. Ustawiam maszynę na gęsty zygzak i szyję nim po granicy materiałów, dokładnie po wcześniejszym szwie.
Teraz rozjaśniłam magię? A na kurs i tak przyjedź :), zapraszam
Jestem po raz pierwszy. Świetne prace. Będę systematycznie zaglądać.
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie :), będzie mi bardzo miło
UsuńPiękny eksperyment. Śnieżynka jest super, a materiał na pewno na żywo prezentuje się mieniąco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
dzięki Kamila. To fotografowanie patchworków jakoś ciągle u mnie kuleje ;) Rzeczywiście, na żywo lepiej :)
UsuńŚnieżka jest piękna, trzeba to przyznać :)
OdpowiedzUsuńdzięki Karolina, to chyba jedna z niewielu śnieżynek tej zimy... i nie znika mimo ciepła ;)
UsuńŚnieżynka wyszła kapitalnie. Jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Mariuszu :)
Usuńpiękna śnieżynka. Cudowny kształt, idealnie równiutka. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPaulina, to dzięki tym sztuczkom z szyciem przez papier :)
Usuńpiękna śnieżynka Aniu!
OdpowiedzUsuńdzięki Kasiu, to taki sympatyczny przerywnik w szyciu lotniska, które juz chyba niedługo skończę
UsuńAniu świetna śnieżynka, nie widzę jak wykończone są brzegi płatków, podwijałaś je pod spód jak w moli :)??
OdpowiedzUsuńMarzenko, zachęciłaś mnie swoim pytaniem, żeby dokładnie opisać, jak to robiłam i opis jest w odpowiedzi Magdzie. Bez podwijania, na ostro a potem zygzak :)
Usuńdzięki :)
UsuńPiękna śnieżynka. Szkoda, że ja nie potrafię robić takich śliczności, ale tak sobie myślę, że mogę postawić sobie wyzwanie na 2015 rok - nauczyć się tego wspaniałego rękodzieła.
OdpowiedzUsuńAlicjo, a może spróbujesz korzystając z mojego opisu? Zobaczysz, że to łatwe :)
OdpowiedzUsuń<3 przepiękna aplikacja
OdpowiedzUsuń