Oczywiście mój ulubiony konfetti quilt.
Tak wygląda w pełnym słońcu. Widać szczegóły pikowania.
Kilka lat temu namalowałam taki obraz. Ulubiony obraz mojego męża. Wisi u nas w pokoju.
Tak wyglądaj obraz i patchwork razem :).
I to było motywacją dla szycia patchworku. Za miesiąc będę mieć wystawę patchworków w Muzeum Historycznym w Przasnyszu "Igłą i pędzlem", gdzie chcę pokazać kilka takich "patchworkowo - malowanych" par.
Kiedyś uszyłam mniejszą wersję tego drzewa. Oczywiście też konfetti.
Tu razem z obrazem na wystawie patchworków w Błoniu w 2016 r.
Z tych samotnych drzew zrobił mi się już cały las :). Ciekawe czy kiedyś uszyję jeszcze jedno takie drzewo.
Jeszcze wymiary:obraz ma 70 x 60 cm, a patchwork ma 110 x 110 cm. Jest uszyty z tkanin bawełnianych i oczywiście tiulu.
So pretty! I love your quilt, and I love the way you paint and quilt the same photo!
OdpowiedzUsuńThank you very much :)
UsuńPani Anno, kolejne cudo! Zachwycam się Pani pracami i przyznam się, że są dla mnie inspiracją. Dziękuję za wszystkie zdjęcia, filmiki i opisy prac, dzięki którym coś tam sobie w kąciku przy maszynie kombinuję. Życzę wszystkiego dobrego - Elżbieta z Jawora
OdpowiedzUsuńPani Elżbieto, dziękuję ślicznie, życzę miłego szycia :)
UsuńMam ciągle w pamięci Pani prace "Wiatr pod lasem", "Wielka-nocna łąka " i inne łąki oraz "Zawilce " oraz inne prace, które zrobiły na mnie wrażenie .Samotne drzewo dołączę do swojej kolekcji ulubionych , na zdjęciu nr.3 drzewo urzeka , przyciąga i wciąga do środka obrazu , który wydaje się trójwymiarowy. Temat -jesienny las , lekko zamglony , tajemniczy ,budzący cień niepokoju jest jednym z moich ulubionych.Mieszkam niedaleko lasu i znam wiele jego odmian , jego nastroje i zmienność .Naturalne światło jest dla Pani prac najlepszym przyjacielem i krytykiem . Ja umieściłabym wystawę Pani patchworków pt "Natura" w plenerze, może w parku , ogrodzie botanicznym lub lesie albo starym nieco dzikim ogrodzie. Niezmiennie podziwiam ostateczny efekt i z przyjemnością oglądam filmy , które pokazują proces twórczy - pozdrawiam serdecznie -Irena
OdpowiedzUsuńPani Ireno, zrobiła mi Pani ogromną przyjemność tym wpisem. Już od dawna myślę o zrobieniu jednodniowej wystawy patchworków na moim podwórku. Mieszkam na wsi, do lasu jest dosłownie o krok. Ciągle absorbują mnie inne pomysły. Może wreszcie uda się kiedyś :). Pozdrawiam Panią bardzo serecznie.
OdpowiedzUsuńmoże jednak week-endowa wystawa?!
Usuńtak, by można było się załapać :)