Pokazałam fragment tego patchworku moim koleżankom na Facebooku i jedna z nich powiedziała o nim: "Wiosna na okrągło". Ta nazwa też mi się spodobała :).
I am not sure which title to choose. When I started to quilt this project I thought of it as "Ant in a meadow" (as there was "Ant in a moor" before.).
When I presented this quilt to my Facebook friends one of them said "Spring all the time" and I liked this title as well.
Uszyłam go w prezencie dla pewnej bardzo zapracowanej osoby, żeby zerkając na niego miała chwilę oddechu. Tak jak ta mrówka, która ciągle pracuje, wreszcie położyła się na łące i popatrzyła w niebo.
It was quilted as a gift for a person who works a lot. She is supposed to look at it and dream a little bit in a minute of her free time. Just like the busy ant who works all the time and takes a little nap on the meadow from time to time.
W październiku Ewa pokazała na FB obraz Emma Sian Pritchard. Zrobił na mnie wielkie wrażenie. Oczywiście obejrzałam inne obrazy Emmy i trafiłam na taki:
Eva showed me the painting by Emma Sian Pritchard. It made a big inpression on me. I looked through Emma's paintings and I found this one:
I już wiedziałam, że to jest to!!!! Już dawno miałam uszyć łąkę w prezencie, ale nie mogłam się zdecydować, jak ma wyglądać. Teraz już wiedziałam.
I knew this was IT!!! I wanted to sew a meadow as a gift for a while, but I wasn't sure how I wanted it to look like. When I saw this one I knew!
Zabrałam się do roboty. Oczywiście moja ukochana technika confetti, zmodyfikowana na potrzeby florystyczne :).
I started work immediately. I chose my favourite technique - confetti, which was a little bit modified to be more "floral friendly".
Teraz kilka zdjęć z tworzenia:
These are some photos I took while sewing:
Na tak usypaną łąkę położyłam jeszcze kilka kawałków cieńszych i
grubszych nitek, a potem jasnoniebieski tiul. I zabrałam się za
pikowanie. Dość gęsto, opuszczając te listki, trawki i kwiatki, które
miały zawędrować w trzeci wymiar.
To cztery rogi patchworku:
When the meadow was planned i put some threads and light blue tulle on the top layer. I started quilting right away. The parts which were supposed to be threedimensional were left untouched.
These are the corners of my quilt:
Tak wygląda środek:
This is the middle part:
I jeszcze trochę szczegółów, które tak lubicie oglądać :)
And some detailed photos:
Patchwork ma rozmiar 90 x 90 cm i większość tkanin to bawełna.
The quilt is 90 x 90 cm big and most of the fabrics are made of cotton.
Ania, jak ja Cię kocham.... za ten patchwork.... za opowieść.... za serce.... idę po chusteczki.... Wiosna na okrągło - piękny tytuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa uznania za mój tytuł!
UsuńHaniu, mnie też się podoba Twój pomysł na tytuł. Dzięki :)
UsuńCzary jakieś! Dla mnie to łąka z pozycji mrówki! Tak ogląda się świat leżąc w wysokiej trawie, z twarzą ku słońcu! Mam ten widok pod powiekami, dokładnie taki jest świat :) Aniu, a te detale... zachwycają mnie :) Uznanie Aniu... gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki Jolciu, tak się cieszę, że ten obrazek wywołuje takie miłe skojarzenia. O to właśnie chodziło i udało się! Hura!!!
UsuńMoje wielkie uznanie za tak wspaniała pracę. Łąka jest przesliczna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jesiennie :)
Danusiu, u nas,starszych pań "już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu ciągle maj" :). Gdzie tam jesień!? ;)
UsuńPiękne, romantyczne ,takie do zanurzenia się..... Aniu, cuda tworzysz.
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję ślicznie, nurkujmy razem :)
UsuńRozmarzyłam się na tej łące, leżąc i patrząc w błękitne niebo.
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, o to właśnie chodziło. Wasze wpisy są dla mnie wielką zachętą, żeby szyć te łąki i szyć :)
UsuńMożna się poczuć jak Dyzio marzyciel...
OdpowiedzUsuńEla, dzięki. Jak to czytam, to uśmiecham się i uśmiecham. To bardzo miłe uczucie :)
UsuńYou did a wonderfull job! I like the way you shared your process with us, thank you for that.
OdpowiedzUsuńEke, thank you very much for the nice comment
OdpowiedzUsuńAnna it is a work of art! So beautiful! Thank you for sharing!
OdpowiedzUsuńThank you very much, ladyhock :)
OdpowiedzUsuńFenomenalne. Aż mi dech zaparło. Ile w tym precyzji. Wspaniałości same Pani Aniu. Rewelacja!!!!!!! Tak naprawdę brak słów by to opisać. Piękne.
OdpowiedzUsuńhttp://kasinyswiat.blogspot.com/
Dziękuję ślicznie Kasiu :)
Usuńteraz wiem - to mój ULUBIONY post ♥
OdpowiedzUsuńmrówki wciąż mi towarzyszą - a to w lekturze (trylogia o mrówkach,
dzięki którym detektyw rozwiązał zagadkę również egzystencjonalną),
filmy przyrodnicze, fotografie - ale i figurki owadów - i właśnie
wczoraj zaprosiłam kolejne mrówki - lada moment pokażę swą ekipę
sześcionożną na blogu www.szydeleczkowo3.blogspot.com
pozdrawiam dziękując za tyle pozytywnych wizji! INKA
Inka, bardzo dziękuję :)
UsuńYour work is so gorgeous! THANK you for sharing it with us all!
OdpowiedzUsuńThank you Wynn :)
OdpowiedzUsuńNie mam słów uznania... Czy tego można się nauczyć ? Tych technik, żeby wszystko nie pospadało ??? Twoje kompozycje są przepiękne ! Ja stąd nie wyjdę nigdzie !!!
OdpowiedzUsuń